niedziela, 7 grudnia 2008

Mój raj.



To miejsce nazywam "moim rajem". Malutki skrawek ziemi, w którym odpoczywam i oddycham pełną piersią. Odpoczywają tam ze mną moje psiaczki. Mogą sobie biegać do woli, wreszcie bez smyczy i bez skrępowania. Zawożę tam też zawsze inne psiaczki - szczeniaczki uratowane od meneli, czy z jakichś placów budów, które na pewno nie miałyby bezpiecznego miejsca na ziemi. Szalają tam do woli, uczą się życia w stadzie i dają nam tyle radości, że każdy z tych szczeniaczków zapadł mi głęboko w serce. Każdy z nich jest już w swoim kochającym domu. A ja czekam z tęsknotą na wiosnę, żeby znowu można było tam jechac i zostawić smog krakowski daleko z tyłu.

4 komentarze:

Donata pisze...

ale mają fajnie
buziorki

Donata pisze...

kolorowych snów życzę

Donka pisze...

spokojniej nocki Olu

Donata pisze...

Jezu na sianku złożony
Któremu hołd dały bydlęta
Racz przyjąć nasze ukłony
Które niesiemy na święta

Daj odbyć Gwiazdkę wesoło
Wszystkim co sercu są mili
Racz by kochani wokoło
Przyszły Rok w szcześciu spędzili